Zielono mi.
Zakochałam się w tkaniu bransoletek. Wiem, że można bez krosna też robić bransoletki i tego też spróbuję już niedługo. Tymczasem dzisiaj bransoletka w różnych odcieniach zieleni w połączeniu z kolorem czarnym. Zrobiona jest z małych koralików Preciosa 11/0. Zielone są przezroczyste a czarne nie. Te maleńkie koraliczki spowodowały dwie rzeczy: bransoletka jest bardzo cienka i lekka, ale co jest w niej najlepsze, na ręce ma się wrażenie, że rękę owija jakiś delikatny satynowy materiał. Efekt jest taki, ponieważ nie czuć pojedynczych koralików tylko tworzą one gładką powierzchnię.Wzór wymyśliłam sobie sama- (nic skomplikowanego) i dlatego też pewnie w internecie znajdą się inne bransoletki z podobnym wzorem. Kolorystycznie kojarzy mi się z jakimś wężem.
Kasiu bransoletka jest śliczna. I jakie ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. A co do zdjęć, to zrobilam sobie pare tyg. temu malutki namiot bezcieniowy i stąd taki efekt. Potrzebuję jeszcze tylko mocniejszych lampek, bo te co mam są za słabe. Na szczęście aparat po odpowiednim ustawieniu daje sobie z tym jakos radę. A wczoraj akurat czytałam też Twój poradnik. Fajny i czytelny opis. Zresztą ja też korzystam z Twoich porad. Dziękuję
OdpowiedzUsuńTym bardziej się cieszę, że i Tobie mój poradnik na coś się przydaje. A to że zdjęcia są ładniejsze i technicznie lepsze zauważyłam już jakiś czas temu. Tak trzymaj kochana! A lampy a raczej żarówki najlepiej by miały 5200-5500 K
UsuńPiękna, bardzo ładny wzór. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń