3. Tykwy- Planujemy sadzenie (doniczki, przygotowanie gruntu)
Tykwa potrafi wyrosnąć w wielu
strefach klimatycznych ale preferuje te cieplejsze a nawet gorące gdzie
jednocześnie jest sporo wody. W naszym klimacie uprawa tykw jest bardziej
karkołomna ze względu na późne ostatnie wiosenne przymrozki , czasem dosyć wczesne
jesienne a także na chwiejną pogodę w okresie letnim. Potrafi być upalnie ale też
deszczowo i zimno. Klimat klimatem ale warto zadbać aby mimo tych przeciwności
miała ona możliwie najlepsze warunki.
W naszym klimacie staje się
nieodzowne wysiewanie najpóźniej w kwietniu nasion do pojedynczych doniczek.
Polecam takie z sadzonek kwiatów (kwadratowe lub okrągłe o średnicy ok 8-10cm).
Przy sadzeniu do doniczek należy zwrócić uwagę na rodzaj ziemi.
Ziemia
uniwersalna bywa czasem zgubna gdyż często nie trzyma wody i staje się szybko
suchą twardą grudą, w której trudno utrzymać odpowiedni poziom nawilżenia. Tykwa
ponoć najlepiej toleruje ziemię o PH między 5,8 a 6,4. Przed wysianiem do
doniczek nasiona najlepiej wyłożyć na głęboki podstawek wyłożony watą i nalać
wody aby w niej nie pływały a jednocześnie leżały w tej wodzie. Tak namoczone
nasiona należy pozostawić na 24h lub nieco dłużej a następnie ściągnąć,
odczekać aby odkapały z wody i można je wsadzić do ziemi. Jeżeli niepewnie się
czujemy w tym temacie, dysponujemy nasionami z nieznanego źródła lub o
niepewnej jakości (o sposobie rozpoznawania dobrych i złych nasion pisałam
tu:KLIK), wtedy waty nie zalewamy wodą a nawilżamy mocno i czekamy aż nasiona
pękną i zacznie z nich wychodzić kiełek. Gdy kiełek będzie widoczny, nasionko
należy delikatnie przełożyć do dołeczka w doniczce i przysypać ziemią. Nasionka
umieszczamy na głębokości ok 1,0- 1,5cm i przysypujemy ziemią. Należy dbać o to
aby ziemia była stale wilgotna ale nie przelana. Należy starać się podlewać
codziennie. Warto zaopatrzyć się w jakiś stojak i w momencie gdy temperatura na
dworze osiągnie w ciągu dnia powyżej 10 stopni, wystawiać je np. na balkon na
dzień a wieczorem , schować je z powrotem do domu.
W mieszkaniu warto aby tykwy
stały za szybą aby mogły je ogrzewać promienie słoneczne wtedy lepiej rosną. Na
dworze można zostawić tykwy na noc gdy temperatura nie będzie spadać poniżej 10
a stopni a najlepiej dopiero gdy będzie to 15 stopni. Do doniczek wysiewamy
najlepiej 6-8 tygodni przed wysadzeniem do gruntu(początek lub połowa kwietnia).
U nas ostatnie przymrozki to tzw. Zimni Ogrodnicy(12-14 maja) i Zimna Zośka (15 maja). Po tym terminie wysadzamy
do gruntu.
Teraz będzie o przygotowaniu
gruntu miejsce wysadzenia:
Jako amator w temacie uprawy
roślin, nie zwracałam na początku specjalnie uwagi na to, jakiego gruntu
potrzebują tykwy. Każdy, kto dysponuje małym kawałkiem ogródka czy działki
niespecjalnie też ma możliwość wyboru, gdzie je posadzić dlatego też sadzi tam,
gdzie może. Ja też tak zrobiłam ale wiedziałam, że podłoże jest dosyć żyzne.
Tykwy miały więc szansę i urosły dorodne tam, gdzie je posadziłam.
Chociaż tykwa może dawać różnej
wielkości owoce i każda bardzo się rozrasta dając długie pnącza, to jej system
korzeniowy jest dosyć skąpy. Z tego też
powodu grunt nie może być zbyt luźny aby korzenie miały się czego trzymać. Odpada
zatem grunt piaszczysty. Najlepiej gdy jest lekko gliniasty. W okresie wzrostu owocu roślina potrafi
rosnąć nawet kilkanaście cm dziennie. Same owoce również szybko zmieniają
wielkość i wagę. W tym okresie potrzebuje
wilgotnego gruntu albo stałych dostaw
wody. PH jak wyżej. Na jesieni można
wysypać obornik albo delikatny kurzy nawóz przekopać z ziemią zanim wysadzimy rośliny
do gruntu na wiosnę.
W kolejnej części cyklu napiszę
jak i gdzie najlepiej wysadzić tykwy.Zapraszam
Boję się że w tym roku nie zdążę. Ale cykl mnie bardzo zaciekawił, tak jak i sama tykwa! :)
OdpowiedzUsuńJeśli masz gdzie to polecam wysianie. Co do zdrewniałych tykw, to posiadam trochę.
UsuńBardzo ciekawy cykl. Może jeszcze zdążę zakupić nasionka i wysiać. Chociaż na próbę.
OdpowiedzUsuń