Pracownia KaeM

Ciepła zima ma swoje plusy ale są i minusy. Jest za długo ciepło. Brakuje mi porządnego mrozu i śniegu. Wtedy można się świetnie poruszać na tym mrozie. Na przykład pojeździć na nartach. A tak...można co najwyżej sobie popatrzeć na mroźne widoczki w internecie i czekać albo samemu zapewnić sobie zimowe klimaty. Zatem w oczekiwaniu na zimę, w TPM zimowy naszyjnik i kolczyki. Przypominają nieco zimowe kwiatki rysowane na szkle przez mróz. Szron na szybach... No a gdyby wypalił wyjazd w góry (ale dzieci się pochorowały), toby pewnie ten komplet zawisł na zabawie sylwestrowej na mojej osobie. A tak, może znajdzie się ktoś, kto na jakąś zabawę karnawałową sprezentuje sobie ten komplet. Komplet zgłaszam na wyzwanie "Oszroniona" w Rozkręconych myślach

Przed Świętami nie było świątecznych i zimowych postów. To nie znaczy, że nic świątecznego nie zrobiłam. Fakt, w tym roku nie poszalałam. Ale zrobiłam na przykład serduszko z poprzedniego posta. Dzisiaj wrzucam do tego jeszcze jedno decoupage'owe serducho. A jako dodatek bombki karczochy zrobione jeszcze w zeszłym roku (nie było kiedy ich pokazać, bo blog powstał pod koniec lutego) oraz kilka ozdób z masy solnej zrobionych również w zeszłym roku przeze mnie i przez moją najstarszą pociechę. Dodam że synek miał wtedy niecałe 4 lata. Zrobił i pomalował słoneczko, bałwanka, misia, kwiatek oraz mikołajka. W tym roku przyniósł z zajęć dodatkowych zrobine ozdoby z makaronu. Też wrzucam fotki. Jestem dumna z niego (jak każda mama chyba). Widzę, że też lubi prace ręczne. Dzięki temu możemy sobie razem coś zrobić, co obojgu nam sprawia n iezłą frajdę.                           ...

Z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę wszystkim stałym, sporadycznym i przypadkowym bywalcom mojego bloga, wiele łask Bożej Dzieciny, wewnętrznego pokoju i radości oraz życzliwości płynącej od spotkanych ludzi. Tego życzę Wam na te Święta oraz cały przyszły rok 2014.   (decoupage'owe serduszko)

Trzeba tu odkurzyć. Przed Świętami czas tak szybko leci, że ani się obejrzałam, a minęły grubo ponad dwa tygodnie od ostatniego postu. Przedświąteczny zamęt nie pozwala mi usiąść spokojnie i pisać tak, jak wielu z was nie ma czasu usiąść i pobuszować w internecie. Tym razem zrobiłam na zamówienie bransoletkę w kolorach włoskiej flagi. Bransoletka z koralików Toho 8/0 zrobiona została metodą koralikowo-szydełkową. Zdjęcia są z telefonu ale jakoś nawet wyszły.  

Zastanawiałam się jak zatytułować dzisiejszy post. Kolczyki mają po 3 pary nóżek, które żyją własnym życiem, tzn. każda sobie zwisa niby w dół ale po swojemu. Jak tak leżały, to mi się wydawały jakimiś rombowatymi stworkami o 6 nogach.  No i stąd nazwa właśnie. Kolory w odcieniach zieleni zrobione z koralików Toho 8/0, 11/0 i 15/0. W uszach wyglądają całkiem sympatycznie chociaż ze względu na swą stonowaną kolorystykę nie rzucają się w oczy. No chyba, że te nóżki :).

Dzisiejszy świecznik mnie osobiście się podoba głównie ze względu na to, że daje fajny klimacik zwłaszcza jak jest całkiem ciemno. Jest to bardzo amatorskie wykonanie, ale stwierdziłam, że skoro już piszę tu na blogu o moich zmaganiach z rękodziełem, to mogę też od czasu do czasu umieścić coś, co jest dalekie od ideału. Klimacik przeważył. Świecznik szklany oblepiony został masą Premo Sculpey, którą wygrałam już daaawno temu na candy u modelindesign. Poza 3 kolorami modeliny w paczuszcze znalazły się instrukcje wykonania różnych ciekawych modelinowych rzeczy. Mnie przypadł do gustu świecznik ozdobiony cienkimi płatkami millefiori czyli wzorów robionych z wielu elementów modeliny. Powiem szczerze- niezła zabawa jest z takim millefiori i odkad zrobiłam ten jeden wzór, jestem pełna podziwu dla osób, które robią to na co dzień. Pokrojenie na plasterki przy pomocy nożyka do tapet jakoś się udało. Poobklejanie natomiast już nie było takie proste. Ato wzorek trzeba było ponaciągać, a to coś ...

Uwaga! Nowy sklep Kreatywny Stragan na rozpoczęcie swojej działalności ogłosił konkurs. Do wygrania mnóstwo różności , generalnie zestaw full wypas, dzięki któremu można poszaleć z masą Fimo. Jest napisane, że konkurs do dzisiaj ale wyniki też niby dzisiaj, więc mam nadzieję, że się jeszcze na to załapię. Stąd ten pościk, bo może ktoś jeszcze się załapie. link do konkursu na Fb: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=252034748278986&set=a.246859015463226.1073741827.245105098971951&type=1&theater

Pomysł na dzisiejszą biżuterię powstał jakiś czas temu. Nie czekał na szczęście długo na swoje urealnienie. Jest przykładem tzw. upcyclingu czyli wykorzystania po nowemu, nadania zużytym przedmiotom zupełnie nowego wizerunku i przeznaczenia. To taka moja prosta definicja. Wisior bądź naszyjnik jak kto woli jest zrobiony z drutu, perełki szklanej i...no właśnie. Z czego? Jakieś pomysły? Żeby wzmóc waszą ciekawość, co to jest, pooglądajcie najpierw zdjęcia, a na koniec napiszę czym jest szmaragdowe serce tego naszyjnika.  Dla pewnej grupy osób może być to proste, ale.. dla innych nie. Długość 9cm Mała podpowiedź: Mój tajemniczy naszyjnik w odróżnieniu od innych naszyjników i wisiorków, emanuje pięknym zapachem. A tu pod światło lampy: no i na szyi oczywiście(szkoda, że tu kolorek nie wyszedł tak mocno zielony).   Żeby już nie przedłużać, napiszę, że wykorzystałam do stworzenia zielonego "serca" zużyty szklany mini...

Dawno nie umieszczałam nic zrobionego w technice decoupage. To z tego powodu, że wciągnęła mnie biżuteria. Nie zarzuciłam jednak absolutnie tej techniki.  Powstało zatem kolejne pudełko na herbatę z motywami ptaków. Pudełko jest w kolorach: brąz oraz kawa z mlekiem. Klimat pudełka przypomina o wiośnie.

Do kolczyków zrobionych z neonowych koralików (patrz TU ) dorobiłam naszyjnik. Nie jest on jakiś szczególnie wymyślny bo kolor sam w sobie już nadaje mu odpowiedni wygląd. Poza tym byłam ograniczona ilością koralików więc też nie mogłam zbytnio poszaleć. Do tego sznurki w jaskrawym żółtym kolorze i oto efekt końcowy: