Kropla oceanu przed burzą
Wisior z niebieskim kamieniem
Dzisiaj u mnie kolejny "wytwór" w technice wire wrapping. Przyznam, że coraz lepiej wychodzą mi te zwijasy-zawijasy. To efekt cierpliwości i obejrzanych filmików z internetu. Kamień leżał sobie długo wśród biżuterii i czekał aż w końcu ktoś dostrzeże w nim potencjał. Nie wiem cóż to za kamień ale jest bardzo ładny. Na fotorelacji widać, że w zależności od oświetlenia i kąta padania światła pokazuje różne swoje oblicza. Raz jest granatowy poprzecinany jaśniejszymi smugami, raz ciemno-szary aż niemal czarny. Kojarzy mi się z oceanem przed burzą. Najpierw jest niebiesko-granatowy by stać się wśród wichury i sztormu ciemny jak noc. Stąd właśnie tytuł posta.
Dzisiaj u mnie kolejny "wytwór" w technice wire wrapping. Przyznam, że coraz lepiej wychodzą mi te zwijasy-zawijasy. To efekt cierpliwości i obejrzanych filmików z internetu. Kamień leżał sobie długo wśród biżuterii i czekał aż w końcu ktoś dostrzeże w nim potencjał. Nie wiem cóż to za kamień ale jest bardzo ładny. Na fotorelacji widać, że w zależności od oświetlenia i kąta padania światła pokazuje różne swoje oblicza. Raz jest granatowy poprzecinany jaśniejszymi smugami, raz ciemno-szary aż niemal czarny. Kojarzy mi się z oceanem przed burzą. Najpierw jest niebiesko-granatowy by stać się wśród wichury i sztormu ciemny jak noc. Stąd właśnie tytuł posta.
Komentarze
Prześlij komentarz
Zachęcam do pisania komentarzy