Muu...poduszki

Po obiadku najlepsza jest drzemka lub małe "pół godzinki dla słoninki". Wie to każdy przedszkolak, który chcąc lub nie chcąc odpoczywa po obiedzie w przedszkolu. A do odpoczynku najlepsza jest miękka podusia. Jako że moje przedszkolaki potrzebowały takich poduszek, to dałam im takie, jakie miałam w domu ale najpierw uszyłam  im poszewki z zabawnego materiału w krówki. Powstały już dawno ale nie zdążyłam ich we wrześniu sfotografować dlatego teraz, gdy przyszło do ich prania, mogłam dopiero im strzelić fotki.





Do tego jeszcze w klimacie około walentynkowym dorzucam moje okno udekorowane sercami z papierowej wikliny w kolorach fioletu i bieli.



Komentarze