Magiczna fiolka
Pomysł na dzisiejszą biżuterię powstał jakiś czas temu. Nie czekał na
szczęście długo na swoje urealnienie. Jest
przykładem tzw. upcyclingu czyli wykorzystania po nowemu, nadania
zużytym przedmiotom zupełnie nowego wizerunku i przeznaczenia. To taka
moja prosta definicja. Wisior bądź naszyjnik jak kto woli jest zrobiony z
drutu, perełki szklanej i...no właśnie. Z czego? Jakieś pomysły? Żeby wzmóc waszą
ciekawość, co to jest, pooglądajcie najpierw zdjęcia, a na koniec napiszę czym jest szmaragdowe serce tego naszyjnika. Dla pewnej grupy osób
może być to proste, ale.. dla innych nie.
Mała podpowiedź: Mój
tajemniczy naszyjnik w odróżnieniu od innych naszyjników i wisiorków, emanuje pięknym zapachem.
A tu pod światło lampy:
no i na szyi oczywiście(szkoda, że tu kolorek nie wyszedł tak mocno zielony).
Żeby już nie przedłużać, napiszę, że wykorzystałam do stworzenia
zielonego "serca" zużyty szklany mini flakonik po perfumie 4ml. Efekt?
Jak widać. A czemu pachnie? Dlatego, że bardzo lubię ten zapach więc nie płukałam flakonika. Wiadomo, po jakimś czasie się ulotni ale póki co to i "wygląda", i "pachnie".
P.S. Dla zaintrygowanych: flakonik to mini woda Mirage firmy Oriflame.
Pracę zgłaszam na wyzwanie do KK pt:"Naszyjnik"
Jejku jaki cudny i pomysłowy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i za komentarze
UsuńNo w życiu bym na to nie wpadła, że to flakonik po perfumach. Wow! Wisiorek wygląda świetnie. Ależ Ty masz pomysły :)
OdpowiedzUsuńAj Kasiu, ja to ostatnio mam fioła :). Co mam wyrzucić jakiś przedmiot, to myślę trzy razy czy go jakoś nie wykorzystam jeszcze. Mam w zanadrzu jeszcze jeden pomysł z zużytymi flakonikami w roli głównej ale nie biżuteryjny. Ale to za jakiś czas bo brakuje mi 1 sztuki do celu.
UsuńKreatywna jesteś- zazdroszczę pomysłów. Nigdy bym nie wpadła na taki pomysł. Pieknie wygląda. Uściski serdeczne.
OdpowiedzUsuńTakie pomysły przychodzą mi do głowy, gdy mam coś fajnego do wyrzucenia a nie chcę się z tym rozstawać. Pozdrawiam
UsuńUwielbiam takie wisiory z drutów, a Twój do tego jeszcze pachnie, wow:)
OdpowiedzUsuńZ tym zapachem to jest na prawdę fajne, bo wieszając sobie ten wisiorek na szyi czuć ten zapach bardzo delikatnie. Ulotni się to trudno ale póki co to jest 2 w 1:). Pozdrawiam i zapraszam znowu
UsuńBardzo ładny wisiorek. Mnie kojarzy się z latarenką. Pomysł z flakonikiem super :)
OdpowiedzUsuńLatarenka to teżciekawe porównanie. Mnie na myśl przychodziły takie flakoniki z jakimiś eliksirami, jakie czasami w baśniach i bajkach na szyi nosiły czarownice czy wróżki. Pozdrawiam i zachęcam do zaglądania
UsuńPiękny. I pomysłowy. Domyśliłam się po podpowiedzi z zapachem. Można by było oprawić jeszcze pełną miniaturkę, żeby mieć perfumki przy sobie. Tylko podszkolić się jeszcze muszę w wire wrappingu :(
OdpowiedzUsuńWitam w gronie obserwatorów mojego bloga. Jakoś tak brakowało właśnie CIebie, żeby równe 20 osób było. Więc dziękuję, że zechciałaś się przyłączyć. Co do Twojego pomysłu, to rzeczywiście myślałam o drugim z pełną zawartością, tylko jakoś musiałabym wykombinować, żeby to szło otwierać. Pomysł się jakoś z czasem znajdzie. Pozdrawiam
UsuńBardzo ciekawy i oryginalny :)
OdpowiedzUsuńTen flakonik aż się prosił, żeby gdzieś go wykorzystać, a że jest malutki, to wypadło na biżuterię.
UsuńAle świetny pomysł :) wykonanie też piękne :)
OdpowiedzUsuńDziekuję za miłe słowa. Staram się, staram. :) Pozdrawiam
Usuńbardzo pomysłowy i ładny! pomyślalam sobie że to kulka do kąpieli... ale byłaby nietrwała niestety. Pozdrawiam. Sabina
OdpowiedzUsuńKulka do kąpieli rzeczywiście byłaby nietrwała ale gdyby mieć taką kulkę i owinąć ją jakimś sznurkiem w ciekawy sposób, można by ją umieścić przywiązaną na sznurku np w wannie. To jednak już zmartwienie dla producentów kulek :)
UsuńDziękujemy za udział w wyzwaniu. :)
OdpowiedzUsuńJa też dziękuję bo KK motywuje mnie niejednokrotnie do pracy i kreatywności.
Usuńo rany! zachwycający!!!
OdpowiedzUsuń