Wymarzony domek

20.05
Wpis robię na szybko bo swoją pracę zgłaszam do wyzwania w Szufladzie pt. Dom. Źle się czuję, resztę fotek i opis będzie jutro, a historia ciekawa. Domek całkowicie zrobiony przeze mnie z zapałek, płyt i korka.


21.05
Tak jak obiecałam dopisuję resztę. Ten domek ma już swoją historię. Zrobilam go już daaaawno temu, ale od jakiegoś czasu chciałam się tu nim podzielić ponieważ też stanowi wytwór moich rąk. 
Domek ma wartość sentymentalną zarówno dla mnie jak i mojego męża, gdyż zrobiłam go dla niego jak jeszcze nie byliśmy małżeństwem z okazji którejś rocznicy naszego "razem". 
Żeby nie było, całość wykonałam na sklejonym stelażu z płyt pilśniowych oraz z korka i zapałek.
Jak się ma w głowie różne pomysły i zakochane serce, to potem daje się zamiast jakichś standardowych prezentów swojemu mężczyźnie domek z zapałek :)))
 Wracając do samego domku, nie jest on taki zwyczajny... jakaś bryła i obklejenie. Gdzieś w dkumenty mam do niego plany budowlane. W owym czasie byłam w trakcie studiów na Wydziale Budownictwa i to odbiło sie na tym domku. Skomplikowałam go sobie w ten sposób, że zamiast  po prostu zrobić, planowałam, żeby odpowiadał wymogom budowlanym. Domek jest zatem w skali (z tego co pamiętam to 1:75) w tym drzwi, okna i główne wymiary. Zapałki, żeby sobie jeszcze skomplikować tez mają swoją długość w skali, która odnosi się do wymiarów jednego z pustaków, rozstaw ścian, pochył dachu, wymiary wewętrzne- wszystko wg zasad projektowania budowlanego. W środku zaplanowałam sobie pomieszczenia takie jak wiatrołap, pokoje w tym gościnny, łazienki i toalety, klatka schodowa. Np. małe okienko od tyłu domku (takie nieco wyżej) to okienko, które ma doświetlać  schody.
 Obecnie zmieniłabym położenie drzwi, bryłę też i....dodałabym komin, bo o nim zapomniałam. 
Widzicie więc jak ekstremalne pomysły się pojawiają , gdy człowiek jest zakochany :)







Komentarze

  1. Dużo pracy wymagał.... Chyba wiecej niż mój... Podziwiam i gratuluję cierpliwości!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noo, pracy było sporo, bo najpierw wycinałam elementy ze sklejki, które potem posklejałam. Najgorsze były otwory do wycięcia. Potem trzeba było podocinać zapałki na jeden wymiar i ładnie estetycznie obkleić. Szybki w oknach, grys przyklejony wokół domku, to już był najmniejszy problem. No i oczywiście żeby zachować jednakowe nachylenie dachu w każdą ze stron, musiałam trochę pokombinować z korkiem. Praca jest sporych rozmiarów, zresztą widać po ilości zapałek na długość.

      Usuń
    2. Gratulacje, wiedziałam że tak orginalna budowla nie może być przeoczona... Najlepiej ją teraz na jakąś licytacje wystawić, bo zazwyczaj kurzą się potem w domu na półce. U mnie dzieci szybko by z niej ruiny zrobiły... :-)

      Usuń
  2. świetny domek dziękujemy za udział w wyzwaniu Szuflady

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też dziekuję, bo macie ciekawe tematy wyzwań.

      Usuń
  3. Świetny dom! Wspaniały pomysł na niestandardowy prezent, szczególnie na takie okazje :)

    Dziękuję za udział w wyzwaniu Szuflady!

    OdpowiedzUsuń
  4. Z zachwytu nie wiem co napisać - super praca. Podziwiam cierpliwość, zacięcie inżynierskie ... i wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  5. O rany, ile pracy i jaka precyzja! Jestem pełna podziwu dla Twojej budowy, obdarowany musiał być nieźle zdziwiony tak nietypowym prezentem i zapewne pod wielkim wrażeniem Twojej zaradności! A ja mojemu placek upiekłam, czuję się jak amator ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zachęcam do pisania komentarzy