Pracownia KaeM

  Narodziny dziecka to niesamowity moment i przeżycie zarówno dla rodziców jak i dla maleństwa. To małe kruche dzieciątko potrzebuje mnóstwo opieki. Dla takiego właśnie maluszka powstał ten oto Aniołek Stróż, który czuwa nad jego snem. Wszystko utrzymane w kolorach kości słoniowej, szarości z perłowymi i błękitnymi przebłyskami.

Wielkanoc już dawno za nami natomiast ja jeszcze do niej na chwilę wrócę. Postanowiłam opublikować zdjęcia wierconych wydmuszek gęsich. Wzorem poprzedniego roku umieściłam w nich małe lampeczki LED. Kilka nie dostało światełek a kilka koronek (tak dla urozmaicenia i sprawdzenia co się bardziej spodoba). Światełka LED też były różne: jedne miały stałe białe światło inne żółte mrugające udające świeczkę. Ostatecznie największym powodzeniem cieszyły się te z białym światełkiem i koronką. Zapraszam do fotogalerii: 1.  2.  3. 4.  5.  6.  7. 8.  9. 10.      11.  12.  13. Każde jajko zapakowałam w zgrabne pudełka, które ochraniały wydmuszki. A poniżej te, które zostały zrobione bez światełek:

Tykwa potrafi wyrosnąć w wielu strefach klimatycznych ale preferuje te cieplejsze a nawet gorące gdzie jednocześnie jest sporo wody. W naszym klimacie uprawa tykw jest bardziej karkołomna ze względu na późne ostatnie wiosenne przymrozki , czasem dosyć wczesne jesienne a także na chwiejną pogodę w okresie letnim. Potrafi być upalnie ale też deszczowo i zimno. Klimat klimatem ale warto zadbać aby mimo tych przeciwności miała ona możliwie najlepsze warunki. W naszym klimacie staje się nieodzowne wysiewanie najpóźniej w kwietniu nasion do pojedynczych doniczek. Polecam takie z sadzonek kwiatów (kwadratowe lub okrągłe o średnicy ok 8-10cm). Przy sadzeniu do doniczek należy zwrócić uwagę na rodzaj ziemi.  Ziemia uniwersalna bywa czasem zgubna gdyż często nie trzyma wody i staje się szybko suchą twardą grudą, w której trudno utrzymać odpowiedni poziom nawilżenia. Tykwa ponoć najlepiej toleruje ziemię o PH między 5,8 a 6,4. Przed wysianiem do doniczek nasiona najlepiej wyło...

Pora na kolejnego anioła. Tym razem z koronkowymi skrzydłami. W ręku trzyma coś w stylu lampionu. W lampionie umieściłam tea-light, który imituje prawdziwą świeczkę (na baterie, które idzie wymieniać) dając przerywane żółtawe światło.   

     Wiosna za oknami powoli się rozkręca. Dwa poprzednie dni uraczyły nas (przynajmniej na Górnym Śląsku) temperaturami godnymi lata. Nasz nowy mieszkaniec - mała psinka dzisiaj prosiła się o 5 rano o spacer (sic!). Pozbierałam się zatem bo wolałam pozbierać siebie z łóżka niż zbierać po psie. Czemu o tym piszę? Bo wyszłam przed dom i oniemiałam. Za naszym domem zaczyna się niewielki park. Zewsząd dopadły mnie ptasie świergoty, trele, zaloty. To był tak urozmaicony ptasi śpiew, że stałam jak oczarowana  i zasłuchana w ten popis wiosennych umiejętności naszych ptasich braci byłam wdzięczna psu, że o tak niewdzięcznej porze ściągnął mnie z łóżka.       Piszę o tym też dlatego aby dziś przedstawić domek dla ptaków zrobiony z tykwy. Domek przygotowałam z myślą o inspiracji do wyzwania wiosennego w Klubie Twórczych Mam. Zgodnie z tematem pomalowany jest w różne odcienie zieleni oraz czerń która w paletce również się znalaz...