Kwiaty we włosach...

   Można nosić włosy rozpuszczone, spięte spinką lub uwieńczone jakąś delikatną ozdobą. Stąd pomysł na to, aby kwiat, który powstał znienacka, stał się ostatecznie elementem grzebyka do włosów.
    Bywa tak, że dostaniemy jakąś ozdobę w prezencie lub trafi w nasze ręce w inny sposób, ale jakoś nie odpowiada naszym oczekiwaniom i sobie leży. Ja dostałam naszyjnik z dużych bardzo ładnych korali w różnych odcieniach, z takimi jakby zatopionymi w nich płatkami powietrza mieniącymi się w świetle. Forma naszyjnika jakoś nie bardzo przypadła mi do gustu więc myślałam co by tu z tych korali zrobić. Próbowałam je sczepić drutem i w trakcie takiego próbowania powstał pomysł, żeby stworzyć z tego kwiat. Poowijałam więc drutem, dorobiłam łodygę i liść, a całość przykleiłam do grzebyka, aby można było nosić go we włosach.
    Jest takie powiedzonko: "Każda wariatka ma na głowie kwiatka". Sądzę, że w każdej kobiecie drzemie taka mała bardzo pozytywna wariatka, a kwiatek we włosach sprawia, że uwidacznia się w kobiecie to, co kobiece, delikatne, subtelne i pociągające.





 





Komentarze